Bieszczadzkie anioły
Anioły są takie ciche
Zwłaszcza te w Bieszczadach
Gdy spotkasz takiego w górach
Wiele z nim nie pogadasz
Najwyżej na ucho ci powie
Gdy będzie w dobrym humorze
Że skrzydła nosi w plecaku
Nawet przy dobrej pogodzie
Anioły są całe zielone
Zwłaszcza te w Bieszczadach
Łatwo w trawie się kryją
I w opuszczonych sadach
W zielone grają ukradkiem
Nawet karty mają zielone
Zielone mają pojęcie
A nawet zielony kielonek
Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły
Dużo w was radości i dobrej pogody
Bieszczadzkie anioły, anioły bieszczadzkie
Gdy skrzydłem cię trącą już jesteś ich bratem
Anioły są całkiem samotne
Zwłaszcza te w Bieszczadach
W kapliczkach zimą drzemią
Choć może im nie wypada
Czasem taki anioł samotny
Zapomni dokąd ma lecieć
I wtedy całe Bieszczady
Mają szaloną uciechę
Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły...
Anioły są wiecznie ulotne
Zwłaszcza te w Bieszczadach
Nas też czasami nosi
Po ich anielskich śladach
One nam przyzwalają
I skrzydłem wskazują drogę
I wtedy w nas się zapala
Wieczny bieszczadzki ogień
Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły...
...Gdy skrzydłem cię musną już jesteś ich bratem
Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły...
...Gdy skrzydłem cię musną już jesteś ich bratem
Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły...
...Gdy skrzydłem cię musną już jesteś ich bratem |
Jest już za późno, nie jest za późno
Jeszcze zdążymy w dżungli ludzkości siebie odnaleźć
Tęskność zawrotna przybliża nas
Zbiegną się wreszcie tory sieroce naszych dwu planet
Cudnie spokrewnią się ciała nam
Jest już za późno!
Nie jest za późno!
Jest już za późno!
Nie jest za późno!
Jeszcze zdążymy tanio wynająć małą mansardę
Z oknem na rzekę lub też na park
Z łożem szerokim, piecem wysokim, ściennym zegarem;
Schodzić będziemy codziennie w świat
Jest już za późno!
Nie jest za późno!
Jest już za późno!
Nie jest za późno!
Jeszcze zdążymy naszą miłością siebie zachwycić
Siebie zachwycić i wszystko w krąg
Wojna to będzie straszna, bo czas nas będzie chciał zniszczyć,
Lecz nam się uda zachwycić go.
Jest już za późno!
Nie jest za późno!
Jest już za późno!
Nie jest za późno!
|
Stare dobre Małżeństwo – Magia Nazwy
Czyli jak powstawało zjawisko zwane "
Krainą Łagodności" Rafał Polak
Historia zespołu
sięga roku 1983, a więc zaraz po stanie wojennym i w początkowych
poczynaniach zespołu da się zauważyć dążenie do swoistej wolności duszy,
pragnienie piękna
a pogardę dla zła, nudy i jednostajności. Swe pierwsze kroki grupa stawia
w Poznaniu, gdzie Krzysztof Myszkowski studiuje pedagogikę, a w wolnych
chwilach grywa wraz z Andrzejem Sidorowiczem muzykę, która z czasem miała
być określona jako harcersko-wędrowno-miłosna.
Pewnego, pięknego dnia duet zapragnął podzielić się swoimi poczynaniami z
szerszą publicznością. Pierwszy koncert odbył się w akademiku, w którym
mieszkali Krzysztof i Andrzej. Przyszło tam około stu osób. Kolega, który
zapowiadał ich występ powiedział (z braku lepszych pomysłów), że zagrają
dwaj młodzi chłopcy, którzy znają się jak stare dobre małżeństwo....... i
tak już zostało. Przez wiele lat skład zespołu się zmieniał. Była " Fama "
i współpraca z Olą Kiełb, później doszedł Sławek Plota, Marek Czerniawski,
odszedł natomiast Sidorowicz.
Obecny skład grupy to: Krzysztof Myszkowski - lider grupy i
kompozytor większości utworów (śpiew, gitara, harmonijka), , Wojciech
Czemplik (skrzypce), Roman Ziobro (gitara basowa, fortepian) Ryszard
Żarowski (gitary). Stefan Błaszczyński (skrzypce,flet, bębny) wspaniały
muzyk i artysta brał udział w nagraniu płyty "Niebieska tancbuda "i
uczestniczył w koncertach podczas powstawania tego materiału -
sezon 1994/95 r.
Pytany o specyfikę granej muzyki Ryszard Żarowski odpowiada :
"My to określamy mianem ballada poetycka/; wynika to pewnie z
nzszych upodobań, wzorów
z kórych czerpaliśmy i na których się uczyliśmy. Słuchamy różnej
muzyki a to, co robimy jest pewną wypadkową naszych upodobań i gustów. Z
tej racji, że nie piszemy własnych, natomiast korzystamy z poetyckich
tekstów (Ziemianin, Leśmian, Stachura, Baran) siłą rzeczy właśnie tekst
jest pierwszy."
Jeśli chodzi o sposób tworzenia, to decydującą rolę zdaje się mieć
Krzysztof Myszkowski.
"Autorem muzyki jest Krzysztof. On ma taki dar boży, który pozwala mu
to robić. Natomiast
w trakcie powstawania utworu, cały zespół dogrywa swoje partie...... i
powstaje coś co potem współgra z tekstem. A z resztą jeśli jest dobry
tekst, to muzyka jakby sama się tworzyła.
Twórczość "Starego Dobrego Małżeństwa" jest
tym rodzajem istnienia, które raz zasłyszane wywołuje tęsknotę, nie można
go słuchać stale, a chciało by się ....... i bardzo; przenieść czasem w
krainę magii i przy łagodnych dźwiękach zapomnieć o troskach a oddać się
marzeniom.
"...a ziemia toczy, toczy swój garb
uroczy..." |