Srebrna
figura heraldyczna
w herbie umieszczona jest na czerwonej tarczy. W klejnocie znajduje się
siedem piór pawich
(w niektórych
przedstawieniach umieszczanych w dwóch rzędach), na nich w poprzek
umieszczona ta sama figura heraldyczna. Herb Odrowąż pochodzenia czeskiego,
znany od średniowiecza i w Polsce, według legendy zarówno czeskiej
jak i polskiej,
został nadany rycerzowi morawskiemu, który walcząc z poganami, jednemu z
nich oderwał ręką wąsy razem
z kawałkiem twarzy.
Na pamiątkę tego czynu otrzymał herb z figurą heraldyczną wąsów ze strzałą
i nazwę Odrzywąs zmieniona
z czasem na Odrowąż.
Według tej legendy Odrowążowie przybyli do Polski w orszaku księżnej
Dąbrówki (Dobrawy) żony Mieszka I.
W późniejszych czasach ponad pięćdziesiąt rodów polskich posiadało ten herb.
http://www.kamienslaski.pl/
Już w roku 1104 w czasach Bolesława Krzywoustego istniał tu gród obronny.
Stanowił on siedzibę rycerskiego rodu Odrowążów. Jak głosi legenda to w nim
przyszedł na świat św. Jacek-Hiacynt.
Jak podają przekazy źródłowe w roku 1361 właścicielem wsi był rycerz Tomasz
z Kamienia. Kolejnym znanym z nazwiska właścicielem Kamienia był Mikołaj
Strzela który nabył go w 1591. Od roku 1595 majątek należy do jego
spadkobiercy Jana Beess a następnie rodu Rogoyskich i przez krótki czas do
Wacława Koldenborna.
W roku 1660 Kamień przechodzi
w ręce Balcara von Larisch przedstawiciela wywodzącego się
z Irlandii szlacheckiego rodu znanego
w Polsce jako Larissowie. Nowi właściciele przebudowali istniejący zamek na
pałac. Czasy rządów rodu Larischów to okres największej świetności Kamienia.
W 1701
z inicjatywy baronowej Magdaleny Engelburg von Larisch zbudowano
w wieży kaplice poświęconą św. Jackowi. Po bezdzietnej śmierci Karola
Ludwika von Larisch w roku 1779 panią na Kamieniu zostaje wdowa po nim Zofia
z domu Strachwitz. Zapisuje ona dobra kamienieckie swojemu bratu Ernestowi
von Strachwitzowi prałatowi
i archidiakonowi diecezji wrocławskiej
z zastrzeżeniem że przekaże je jej chrześniakowi hrabiemu Hiacyntowi
Strachwitzowi. Zgodnie z wolą swej ciotki hrabia Hiacynt obejmuje Kamień w
roku 1808. Jego syn Hiacynt Ernest w roku 1858 przebudowuje pałac.
W posiadaniu rodziny Strachwitz Kamień był aż do zakończenia drugiej wojny
światowej.
Po wojnie dobra kamienieckie zostają upaństwowione a pałac zostaje
zaadaptowany na dom dziecka.
W latach 50-tych po rozbudowie pobliskiego lotniska wojskowego pałac
zamieniono na obiekt wojskowy uniemożliwiając jego zagospodarowanie. W roku
1973 pożar doszczętnie niszczy budynek który pozostaje przez wiele lat w
ruinie.
W roku 1990 zniszczony obiekt kupuje Kuria Biskupia w Opolu. Dzięki wsparciu
Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej oraz wiernych pałac zostaje
odbudowany.
Obecnie w odrestaurowanych wnętrzach mieści się Centrum Kultury
i Nauki Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego. Miejsce to jest
również sanktuarium św. Jacka.
Mimo że obiektowi w Kamieniu daleko do zamku ponieważ nie posiada żadnych
cech obronnych warto go zobaczyć po dokonanej renowacji. Może stanowić
miejsce wycieczki
i spaceru w otaczającym go parku.
http://www.zamkipolskie.hg.pl
/zamek/za12/zamek/kamien_opis.html |
|
HISTORIAW 1994 roku ziemia śląska została
wzbogacona o odbudowany z całkowitej ruiny Kompleks Pałacowo-Parkowy w
Kamieniu Śląskim. Przez wieki Kamień Śląski znany był jako siedziba wielkich
rodów szlacheckich. Na sławę tego miejsca wpłynął szczególnie fakt narodzin
św. Jacka, którego kult jest tu bardzo żywy. Do czasu wybuchu II wojny
światowej zamek przeżywał swą świetność. Działania wojenne wpłynęły na jego
częściową dewastację.
Dopiero lata 60. i 70. doprowadziły do jego upadku. W tej smutnej historii
kluczowym momentem był pożar w 1971 roku. Sprawa przyszłości obiektu zaczęła
jawić się w nowym świetle po społeczno-politycznych przemianach w 1989 roku.
Wtedy to nowe władze wojewódzkie w Opolu wystąpiły z inicjatywą przejęcia
zniszczonego kompleksu przez Diecezję Opolska. Intensywne prace remontowe
trwały cztery lata. Od roku 1994 obiekt stał się nie tylko miejscem
pielgrzymkowym, ale także centrum konferencyjno-naukowym przy Uniwersytecie
Opolskim.
W zabytkowych wnętrzach organizuje się konferencje, szkolenia, sympozja,
często o wymiarze międzynarodowym. Kilkuletnie doświadczenie pokazuje, że
miejsce to jest licznie odwiedzane przez krajowe i zagraniczne grupy
turystów, którzy pragną zapoznać się z kultura i zabytkami Śląska, lub z
miejscowym przewodnikiem poznać historię obiektu.
Napis na tablicy
pamiątkowej brzmi :
„Odbudowa pałacu została wsparta finansowo przez
Fundację Współpracy Polsko-Niemieckiej ze środków Republiki Federalnej
Niemiec”.
http://www.kamienslaski.pl/
Historia wsi Kamień Śląski
Przez długie wielki Kamień Śląski znany był jako siedziba wielkich rodów
rycerskich i szlacheckich. W tę piękną historię znacząco wpisał się rok 1594
- rok kanonizacji św. Jacka. Od tego czasu widać wyraźny rozwój jego kultu w
miejscu narodzin. Początkowo skupiał się on w kościele parafialnym, nad
którym pieczę sprawowali dominikanie. Dopiero jednak przebudowanie
historycznej komnaty narodzin św. Jacka w kaplicę sprawiło, że do Kamienia
Śląskiego zaczęło przybywać coraz więcej czcicieli naszego Świętego.
Właściciele zamku zawarli umowę z prowincjałem dominikanów z Opola, na mocy
której zakonnicy zobowiązali się do duszpasterskiej troski nad tym miejscem.
Sama kaplica była bogato wyposażona, w ołtarzu znajdował się obraz św. Jacka
w dominikańskim habicie ze złotą aureolą. W tym przedstawieniu św. Jacek
trzymał statuę Matki Bożej, pozłacaną monstrancję ozdobioną 36 diademami
oraz srebrną lilię. Górny fragment ołtarza przedstawiał Trójcę Świętą
koronującą Matkę Boską. Całość uzupełniało 12 srebrnych gwiazd, berło,
promienie oraz 2 srebrne wstążki u sukni. W kaplicy przechowywano również
srebrny pacyfikał z relikwiami św. Jana Nepomucena, srebrny relikwiarz z
relikwiami św. Ludwika Francuskiego, małą figurkę Dzieciątka Jezus oraz
nieokreślony srebrny pacyfikał. W inwentarzu wspomniano także o 10 srebrnych
antypendiach.
Służyła więc kaplica od
1715 roku mieszkańcom zamku oraz parafii i pielgrzymom. Taki stan rzeczy nie
zmieniał się przez lata, mimo iż zmieniali się właściciele. Po śmierci
hrabiny Zofii von Larisch zamek przeszedł w ręce rodziny von Strachwitz,
która zamieszkiwała go do końca II wojny światowej, dobudowując w miedzy
czasie salę balową oraz część gościnną.
W ostatnich latach wojny zamek
został zamieniony na szpital wojskowy ze względu na znajdujące w pobliżu
lotnisko, które wykorzystywano w transporcie rannych żołnierzy. Zbliżające
się wojska radzieckie spowodowały ewakuację szpitala 19 stycznia 1945 roku.
W tych samych dniach zamek opuścili ostatni przedstawiciele rodu von
Strachwitz, uciekając na zachód przez Kotlinę Kłodzką. Wojska radzieckie
wkroczyły do Kamienia 22 stycznia i dokonały znacznych spustoszeń w obrębie
zabudowań zamkowych. Sam zamek został częściowo splądrowany, ale
najwięcej ucierpiała kaplica św. Jacka, która została wypalona. Zniszczony
został ołtarz z obrazem św. Jacka na falach Dniepru, dębowa ambona z
przedstawieniami czterech ewangelistów oraz ławka dla hrabiów z wysokim
oparciem, w którym były rozsuwane drzwi prowadzące do niszy zawierającej
pamiątki po św. Jacku: różaniec, kołyskę, habit, pasek i nakrycie głowy.
Wtedy też wywieziono z zamku w niewiadomym kierunku starą bibliotekę z
licznymi rękopisami.
Mimo iż kaplica była
zniszczona, jeszcze przez dwa lata tradycyjnie uroczystość odpustowe
sprawowane były w miejscu narodzin św. Jacka. Niestety, w roku 1947 władze
państwowe zakazały tych praktyk. Podejmowane w związku z tym starania o
zezwolenia na wyremontowanie kaplicy w celu dalszego rozwijania przy niej
kultu św. Jacka nie przyniosły pozytywnego skutku. W tej sytuacji wszelkie
wysiłki związane z kontynuowaniem i rozwijaniem kultu św. Jacka skupiły się
na kościele parafialnym, gdzie odbywały się wszystkie uroczystości.
Ponieważ sam zamek, mimo
drobnych uszkodzeń, nadawał się do zamieszkania, dlatego w grudniu 1945 roku
zastał w nim założony Państwowy Dom Dziecka. Znalazły w nim schronienie
sieroty pochodzące głównie z dawnych ziem wschodnich, należących obecnie do
Ukrainy. Pod kierownictwem pani Anny Gądela budynek został gruntownie
wyremontowany w latach 1948-49. Dom Dziecka korzystał także z istniejących
jeszcze wtedy zamkowych szklarni i ogrodów warzywnych.
W latach pięćdziesiątych
rozbudowano i zmodernizowano znajdujące się tuż za murem zamkowego parku
przedwojenne lotnisko przeznaczając je na cele wojskowe. W związku z tym w
lecie 1954 r. Dom Dziecka został przeniesiony do Poręby koło Góry św. Anny.
Sam zamek po pewnym czasie został włączony do wojskowego kompleksu i był
zamieszkiwany przez żołnierzy Armii Radzieckiej. Tak zwana tajemnica
wojskowa sprawia, że trudno powiedzieć cokolwiek o jego losach w następnych
latach. Wiadomo że w latach siedemdziesiątych zarząd nad lotniskiem i
zamkiem sprawowało już Wojsko Polskie. W tym czasie zamek nie nadawał się
już do zamieszkania ze względu na stopień zniszczenia. Na dalszą, dewastację
obiektu miały wpływ pożary; najpierw wieży, a w 1971 r. całego budynku.
Następnie przez lata obiektem nadal opiekowało się Wojsko Polskie, ale
niestety nie podjęto wtedy żadnych prac remontowych, ani nawet
zabezpieczających obiekt przed dalszym niszczeniem. Przez 19 lat brak dachu
ułatwiał siłom przyrody ich naturalne, rujnujące działanie. Do tego doszły
także niszczycielskie zabiegi wielu ludzi, którzy zabierali z zamku
wartościowe materiały budowlane. Dopiero pod koniec lat osiemdziesiątych
wojsko przekazał obiekt gminie Gogolin. Wtedy też wojewódzki konserwator
zabytków rozpoczął jego odbudowę. Obiekt zabezpieczono, zrobiono nowe,
betonowe stropy, ale z powodu braku pieniędzy prace wstrzymano, nie
położywszy niestety nowego dachu. Tak więc dzieło niszczenia zamku trwało
dalej zamieniając go w coraz większą ruinę. Podjęto zatem bezskuteczne próby
sprzedaży całego zabytkowego kompleksu.
Sprawa przyszłości zamku
zaczęła jawić się w nowym świetle po społeczno-politycznych przemianach 1989
roku. Wtedy to nowe władze wojewódzkie w Opolu wystąpiły z inicjatywą
przejęcia całego, mocno już zniszczonego kompleksu przez diecezję opolską.
Po licznych rozmowach (między innymi z przedwojennym właścicielem), przede
wszystkim jednak mając na względzie przyszłość kaplicy św. Jacka, biskup
opolski Alfons Nossol podjął pozytywną decyzję i na podstawie umowy z 14
grudnia 1990 roku władze gminy Gogolin przekazały ruiny zamku diecezji
opolskiej. W tym samym roku obiekt został notarialnie wpisany do ksiąg
wieczystych i natychmiast przystąpiono do jego odbudowy. Intensywne prace
trwały 4 lata, a kierował nimi ks. dr Albert Glaeser. Nad przywróceniem
zamkowi dawnego blasku czuwał wojewódzki konserwator mgr Janusz Prusiewicz
oraz główny architekt odbudowy inżynier Zdzisław Budziński. Prace były więc
prowadzone fachowo, ale niestety nie udało się uratować wspaniałych stropów
komnat na I piętrze. Drewniane kasetony i inne dekoracje stiukowe uległy
bezpowrotnie zniszczeniu. Niemniej jednak komnatom nadano barokowy
charakter, wypełniono je też stylizowanymi meblami. Z wyjątkową
pieczołowitością odrestaurowano dawną salę balową. Sama kaplica św. Jacka
była tak mocno zniszczona, że też nie udało się przywrócić jej
przedwojennego wystroju. Jej obecny wygląd nawiązuje do stylu całego zamku.
Ustawiono w niej zabytkowy rokokowy ołtarz pochodzący ze Siestrzechowic koło
Nysy. Dorobiono do niego rzeźby św. Jacka oraz bł. Czesława i bł.
Bronisławy.
W niedzielę 14 sierpnia 1994 roku, w ramach obchodów 400-nej rocznicy
kanonizacji św. Jacka dokonano uroczystego poświęcenia i oddano do użytku
obecne Sanktuarium wraz z kompleksem obiektów. Uroczystości te zgromadziły
licznych wiernych wraz z wszystkim biskupami Metropolii Górnośląskiej,
której patronem jest św. Jacek. Szczególnym akcentem był udział potomków
rodziny von Strachwitz oraz głównego celebransa ks. kard. Joachima Meissnera
z Kolonii.
Tak szybka odbudowa zamku była możliwa dzięki licznym darczyńcom. Najpierw
prace finansowała Ambasada Niemiecka, przeznaczając na ten cel środki z
opłat wizowych, później głównym sponsorem stała się Fundacja
Współpracy
Polsko-Niemieckiej. Duża pomoc przyszła ze strony lokalnych zakładów
cementowo-wapienniczych Górażdże i Tarnów Opolski. Do tego doszła wakacyjna
praktyka kilku roczników alumnów Nyskiego Seminarium Duchownego oraz
społeczna praca wielu ludzi dobrej woli.
Od 1994 roku prowadzi się
w odbudowanych zabytkowych budynkach działalność statutową. Dom rodzinny św.
Jacka stał się na nowo miejscem pielgrzymkowym, które licznie odwiedzają
czciciele św. Jacka, pragnący pomodlić się za jego wstawiennictwem w
tradycyjnym miejscu jego narodzin.
W Roku Jubileuszowym 2000
została kaplica św. Jacka ogłoszona diecezjalnym sanktuarium Roku Świętego
obok Katedry Opolskiej i Sanktuarium na Górze św. Anny. O ilości pielgrzymów
przybywających tu przez cały rok z różnych stron całego kraju oraz zza
granicy, może świadczyć ósmy już tom księgi podziękowań i próśb wyłożony w
kaplicy. Tak więc temu szczególnemu miejscu została przywrócona jego
wcześniejsza religijna funkcja. Natomiast wnętrza zamku służą celom
naukowo-formacyjnym. W powstałym tutaj Centrum Kultury i Nauki przy Wydziale
Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego organizowane są przez cały rok
szkolenia, konferencje i sympozja naukowe, często o wymiarze
międzynarodowym. Zgodnie bowiem z wolą sponsorów obiekt ten służy idei
pojednania polsko-niemieckiego oraz budowaniu jedności Europy. Dodać do tego
trzeba jeszcze wymiar duchowo-formacyjny, który realizuje się w tym miejscu,
będącym także domem pielgrzyma, ośrodkiem rekolekcyjnym i miejscem spotkań
ekumenicznych.
Kaplica - Sanktuarium
wraz z parkiem dostępne są dla pielgrzymów i zwiedzających przez cały rok.
http://www.kamienslaski.pl/ |
|